czwartek, 17 stycznia 2013

Projekt 365

Ok. Zaczęłam "365" projekt. W skrócie jest to akcja pod tytułem: robię każdego dnia jedno zdjęcie, do momentu kiedy uzbieram tych zdjęć 365. Dlaczego 365? Ponieważ tyle dni ma rok (ten zwykły, nieprzestępny). Generalnie projekt miał się zacząć 1. stycznia, ale że 1. stycznia to chyba najmniej odpowiedni moment na zaczynanie czegokolwiek, projekt startuje dzisiaj. Mamy 17. stycznia 2013, więc projekt potrwa do...eee... yyy.. To się okaże do kiedy. 
Cała idea tego projektu podoba mi się z dwóch powodów:
Pierwszy z nich to taki, że szalenie ciekawi mnie co wyjdzie mi z tych zdjęć i na ile, przeglądając całość po np. roku czasu, zdjęcia z danych dni będą przywoływały wspomnienia i konkretne historie z nimi związane.
Drugim powodem jest już samo robienie zdjęć, co ostatnio zaniedbałam, więc projekt jest jakąś tam mobilizacją..
No dobra, dość gadania, zobaczmy co mi dzisiaj wyszło ;-)

Zdjęcie NR 1:


Voila!

Co przedstawia? To, co widać ;p a mianowicie: tak oto wygląda moje prackowe biurko. Tzn., tak wyglądało dzisiaj. Względny porządek.


Zrobiłam jeszcze kilka zdjęć i pozwolę je sobie tu zamieścić, ale załóżmy, że będą one poza 'konkursem' ,-)

Zdjęcie 1a
Na zdjęciu widnieje strona z czasopisma "Focus". Artykuł traktował o chomiczej naturze ludzkiej, czyli jak to miło i przyjemnie obłożyć się rzeczami... rzecz, rzeczy, rzeczka... klamoty, szmatki, bławatki. Bo rzeczy są proste! Mhm, mało skomplikowane; o wiele łatwiej się z nimi żyje niż z ludźmi.
A co do artykułu i gromadzenia klamotów, to rozbroił mnie tekst: Jakaś tam fotografka (cyt.Focus) "dopiero gdy w trakcie przeprowadzki musiała wynająć ciężarówkę, zorientowała się, jak dużo ma rzeczy" - i to zainspirowało ją do robienia zdjęć ludzi z ich klamotami.


Zdjęcie 1b:

To jest kartka z życzeniami ze Stanów, którą znalazłam dziś na biurku w pracy. Leżała sobie ot tak zostawiona. Wzór bardzo mi się spodobał, wzięłam ją, żeby bliżej się przyjrzeć.. z kartki wypadło 5 $


Zdjęcia 1c:

To też jakiś artykuł z "Focusa", nie czytałam go, ale ciekawe jest to zestwienie marszczeń skóry na ciele człowieka i zwierzęcia.

Cdn. ! ,-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz